poniedziałek, 10 lutego 2014

Rozdział 9

UWAGA PRZECZYTAJCIE NOTKĘ POD ROZDZIAŁEM! 
________________________________________________________________________


Minęły 2 dni odkąd Niall mnie pocałował.

2 dni pełne skrępowania, 2 dni pełne napięcia, 2 całe dni bez uścisku Horana
Kiedy siedzieliśmy na sofach w holu chłopacy nie mieli pojęcia co się stało, nie wiedzieli że ja Niall pocałowaliśmy się.

Siedzieliśmy słuchając tykania zegara, czasami ktoś wydał z siebie ciche westchnienie. Byliśmy zmęczeni ale musieliśmy jak najlepiej wykorzystać nasz wspólny czas zanim chłopcy zaczną występować wieczorami. 

- Dobra, jestem naprawdę zmęczony i musimy zrobić coś fajnego. - powiedział Harry. - Ale nie możemy tego zrobić zanim ty i Niall nie wyjaśnicie sobie paru spraw.

Spojrzałam na Harry'ego a później na Nialla. Więc jednak zauważyli!

- Nie ma czego wyjaśniać... - wymamrotał Niall, nie patrząc na nikogo.

- Oh, nie wciskaj mi tej bzdury... - Harry szybko odpowiedział, jakby wiedział że Niall to powie.

To był czas by Daddy Direction wkroczył do akcji. 

- Wiecie, Harry ma rację, przez ostatnie 2 dni prawie się nie odzywaliście. Niall, nigdy nie widziałem ciebie bez uśmiechu. Nie jesteście tymi samymi Niallem i Megan których znaliśmy. - powiedział Liam.

- Poważnie ludzie, nie ma tu niczego do....- Niall ponownie zaczął mówić, chociaż wiedziałam że oni i tak tego nie zaakceptują.

- Kurwa mać, Niall. To jest oczywiste że to dlatego że pocałowałem Megan. Byłeś bardziej rozwścieczony niż kiedykolwiek, po tym jak gadałeś z Megan na górze. Byliście wkurzeni na siebie nawzajem. - Zayn zawsze był cicho gdy inni rozmawiali, ale teraz naprawdę podniósł głos.

- Co prawda, to prawda, Niall. Po prostu zaakceptuj fakt że się pocałowaliśmy. Weź się w garść!

- Co do cholery, Zayn? Megan i ja nie jesteśmy na siebie źli, po prostu niektóre rzeczy... - Niall spojrzał w dół, zastanawiając się nad odpowiednim doborem słów. - zmieniły się.

Niektóre rzeczy się zmieniły? No cóż, to prawda, zmieniły się. Niecodziennie całuje się przyjaciela z którym znasz się od 15 lat. 
Nie chciałam by te rzeczy się zmieniły, chciałabym by wszystko było jak przedtem, nawet jeśli wciąż wiedziałabym że Niall mnie lubi.
Ale nie wyglądał jakby chciał by wszystko było jak wcześniej, jakby chciał to wszystko zostawić.

- Oh tak, naprawdę cholernie się zmieniły! - krzyknęłam, wstając. Chłopcy obrócili się by spojrzeć na mnie. Oni nękali tylko Nialla, żadne pytanie nie było kierowane do mnie. - Ale nie prosiłam by się zmieniły, prawda? Nie prosiłam cię byś był zazdrosny o to że pocałowałam Zayna, prawda? Nie prosiłam o to bym siedziała po drugiej stronie drzwi od łazienki i spierała się z tobą, prawda? NIE PROSIŁAM CIĘ BYŚ MNIE POCAŁOWAŁ, NIALL! PRAWDA? - szybko obróciłam się na moich obcasach i pobiegłam schodami na górę. Nie pobiegłam do mojej sypialni bo wiedziałam że Niall przyjdzie tam prędzej czy później.
Wbiegłam do pokoju na końcu korytarz, nie byłam pewna czyja to była sypialnia ale wiedziałam że oni zrozumieją. 
Opadłam na łóżko, pachniało tak jak pachnie chłopak. To był rześki ale już stary zapach dezodorantu i płynu po goleniu. 
Łzy zmoczyły pościel gdy dotknęłam jej twarzą. Usiadłam i rozejrzałam się.
Chinosy były przewieszone przez oparcie krzesła. Wszyscy chłopcy nosili chinosy wiec to mi nie pomogło.
W innym rogu leżała para bokserek, skąd miałam wiedzieć czyje one są? Ale to wciąz było obrzydliwe!
Ale w końcu zobaczyłam 3 rzeczy które mi pomogły.
Niebieska bluzka w paski, czerwone szelki, i para Tomsów.
To łatwe...
Louis był właścicielem tej sypialni. 

Jakby czytała w moich myślach, jakby czekał na odpowiedni moment, Louis wszedł do środka.

- Co do cholery? - przestraszyłam go, on nie wiedział że byłam w jego sypialni.

- Przepraszam, nie chciałam iść do mojej sypialni bo wiedziałam że spotkam tam Nialla... - usiadłam, patrząc na mokre plamy. 

- Ups. - powiedziałam do siebie.

Louis podszedł i usiadł obok mnie.

- Jest okay - wyszeptał, odgarniając włosy z mojej twarzy i uśmiechając się.

- Ja po prostu nie chcę go widzieć... - powiedziałam, mój głos drżał.

- Hej, nie martw się. Jest okay, Nialla tu nie ma, wyszedł się przewietrzyć... - Louis ścisnął moją nogę próbując mnie uspokoić.

Niall wyszedł by się przewietrzyć? Kiedy ostatni raz to zrobił, miał 15 lat, i nie wrócił do domu na dwie noce. To było wtedy gdy dowiedział się że Sophie zdradzała go z Dannem. Był zły, bo na następny dzień miała być ich 10 rocznica. Planował że zabierze ją do kina, a później na piknik do parku, gdzie pocałowali się pierwszy raz. Był słodki jeśli chodziło o związki.

Więc, jeśli Niall nie wracał do domu przez dwie noce kończąc 10-miesięczny związek, to czy będzie chciał w ogóle wrócić po tym co się stało po 15 latach naszej przyjaźni?  

- Louis, idź  poszukać go z Liamem! - powiedziałam będąc w panice.

- Megan.. on ma 18 lat, jestem pewien, że może sam wyjść na zewnątrz się przewietrzyć. - spokojnie powiedział Louis.

- Nie, nie rozumiesz! Weź Liama, Harry'ego i Zayna i idźcie go szukać! - wykrzyknęłam.


Mijały już godziny odkąd szukamy Nialla, większość mojej nadziei, że znajdą go niedługo wyparowała.
On zawsze znał najlepsze miejsca, aby utrzymać się z dala od wszystkich ludzi.

- Louis naprawdę musimy go znaleźć! - wykrzyknęłam.

- Znajdziemy go, jest nas 5, a on jest jeden, damy radę. - powiedział cicho Louis.

Louis i ja siedzieliśmy w milczeniu, nie wiedząc co do siebie powiedzieć. Chłopak westchnął zanim mnie zapytał.

- Więc.. Niall cię pocałował? - powiedział.

Odwróciłam od niego twarz. Nie chciałam odpowiadać.

- Tak, czyli tak... - Louis zachichotał.

- Ja.. um.. yy.. - nie wiedziałam co powiedzieć.

- Pytanie jest, kto lepiej całuje? Niall czy Zayn? - uśmieszek pojawił się na twarzy chłopaka.

- Cóż.. nie chcę mówić o szczegółach, ale obydwaj świetnie całują. - mruknęłam.

- Cholera... - przeklnął Louis wskazując palcem na poobijanego blondyna w otoczeniu kilku masywniejszych chłopaków. - To Niall?

- O mój Boże! Louis szybciej chodź na dół! - krzyknęłam i wybiegłam z pokoju.

Wyszliśmy z hotelu i podeszliśmy do grupki chłopaków.

- Jesteś pedałem, opowiedz jak tam koledzy z zespołu robią ci dobrze! - jeden z chłopaków powiedział.

- Hahaha! Chłopak gej! Założę się, że rucha się ze swoimi kolegami co noc! - zaśmiał się inny.

Niall został przewrócony, po tym jak jeden chłopak kopnął go w klatkę piersiową, spojrzał w górę, jego oczy wyglądały płaczliwie. Niall próbował wstać. 

- Chcesz to zrobić jeszcze raz? - Niall zapytał się chłopaka który go kopnął.

- Niall przestań, chodź już. - szepnął do blondyna Louis.

- Cóż.. jeśli pytasz, mogę to zrobić jeszcze raz, ale teraz w twarz. - chłopak skończył zdanie z uśmiechem na twarzy podchodząc do Nialla. Blondyn wykonał ruch jako pierwszy walnął z pięści chłopaka w twarz. Chłopak oddał Niallowi waląc go z pięści w nos, po czym blondyn poleciał na ziemię. Po pobiciu chłopaka, grupa zaczęła się  śmiać i uciekać.

- Louis wezwij karetkę! Teraz! - krzyknęłam. Może trochę przesadziłam karząc wzywać chłopakowi karetkę, Niall miał tylko kilka zadrapań, siniaków i leciała mu krew z nosa. Louis skinął głową i zadzwonił po karetkę.



________________________________________________________________________

Chciałabym, żebyście zobaczyli to, dlatego napisałam o tym powyżej. Wiecie ile trzeba poświęcić czasu, żeby przetłumaczyć taki rozdział? Ja tu się wysilam, a wy nic! Średnio pod rozdziałem są 2-3 komentarze, raz zdarzyło się 5. Nie wiem, dla kogo piszę to ff. Proszę komentujcie, to mi daje motywację do dalszego pisania! Nie wiecie nawet jak miło mi się czyta takie fajne komentarze od was. BARDZO BYM CHCIAŁA, ABY POD TYM ROZDZIAŁEM BYŁO 10 KOMENTARZY! Chciałam też podziękować @soirishlove która pomogła mi tłumaczyć ten rozdział.

piątek, 7 lutego 2014

Rozdział 8

Jego wargi były twarde, ale stawały się miękkie gdy dotykały moich. Zayn objął mnie w tali. Czułam jak jego język dotykał mojej wargi, jakby chciał prosić się o wejście, ale nie chciałam posunąć się aż tak daleko. 

- Dobra! Już koniec! - powiedział Harry.
Oderwaliśmy się od siebie i usiedliśmy na kanapie.  Zauważyłam Nialla w połowie schodów który głośno tupał, a ręce miał zaciśnięte w pięści.
Widziałam Harry'ego który przyglądał się mi tak jakby mnie rozbierał. Przypomniałam sobie, że jestem w samym staniku. 


Odeszłam od chłopaków i poszłam w stronę mojego pokoju. Wtedy przypomniałam sobie, że dzielę pokój z Niallem.

Zapukałam do drzwi, ale nie było odpowiedzi, więc powoli je otworzyłam i weszłam. Nialla w pokoju nie było.
- Później się nim będę martwić - powiedziałam sobie w głowie.
Rozpakowałam walizkę i wyciągnęłam z niej zwykły kolorowy T-Shirt i włożyłam go na siebie.
Chwyciłam klamkę od łazienki, pociągałam kilka razy, ale nie dało się otworzyć.
- To był dla ciebie tylko pocałunek? - powiedział chłopak po drugiej stronie drzwi.
Nie rozumiem, dlaczego on się tak tym przejmuje, przecież to zwykła gra. 
- Tak Niall, tylko pocałunek. - krzyknęłam w jego stronę. - A jakie to ma znaczenie, czy to było więcej niż pocałunek? - zaczęłam się z nim kłócić.
- Ponieważ to ma znaczenie! - krzyknął.

Otworzył drzwi i przeszedł obok mnie i rzucił się na swoje łóżko tyłem do mnie. Podeszłam do niego i usiadłam na jego łóżku.

- Niall do jasnej cholery, zrozum to, ten pocałunek nic dla mnie nie znaczy! - powiedziałam. 
Przeczesałam sobie włosy ręką. Zobaczyłam, że chłopak siada obok mnie na łóżku. Spojrzałam w jego oczy, one były całe czerwone i mokre.. płakał?
- Widziałem jak on na ciebie patrzył.. nie mogłem tego dalej oglądać, więc poszedłem jak najszybciej na górę. - powiedział do mnie blondyn.
- Niall ten pocałunek nic dla mnie nie znaczył.. to była tylko zwykła gra. - powiedziałam.
- Podobał ci się? Podobał ci się pocałunek? - Niall wyjąkał jakby nie wiedząc czy się mnie o to zapytać.
- To nie ma znacz.. - przerwał mi.
- To nie ma znaczenia, już wiem.. - powiedział.
- Niall... - wyjąkałam.
- Po prostu mi to powiedz! - szepnął.
- Dobrze.. w porządku.. to był dobry pocałunek, Zayn dobrze całuje, ale to nic nie znaczy.
- Więc myślisz, że Zayn dobrze całuje? Co mam mu powiedzieć? Jestem pewien, że będzie zachwycony, jeśli się o tym dowie. - powiedział z sarkazmem chłopak.
- Niall?! -krzyknęłam.
- Powiedzmy mu to! No chodź! On musi być w siódmym niebie! Był z tobą tylko przez pięć minut i już zdążyliście się pocałować! Niesamowite! Ja byłem twoim najlepszym przyjacielem przez jebane 15 lat i nigdy mnie tak nie pocałowałaś! Nigdy! - powiedział do mnie krzykiem, zdał sobie chyba z tego sprawę co powiedział i poszedł ponownie do łazienki.

To znaczy, że Niall chciał mnie pocałować w taki sposób? On coś do mnie czuł? Miał przecież dużo dziewczyn! Jenna, Holly, Sarah, Sophie i to tylko z liceum!
Musiałam z nim porozmawiać.

Podeszłam do drzwi od łazienki i zapukałam cicho.
- Niall...
- Idź sobie do Zayna..
- Nie, muszę się ciebie o coś zapytać.
- Już powiedziałem.. odejdź..
- Niall czy zawsze mnie lubiłeś? - słyszałam jak chłopak podchodzi bliżej drzwi.
- Tak. Jako przyjaciel tak. Po X-Factorze wszystko się zmieniło.. kiedy zacząłem podróżować, byłem z dala od ciebie.. zdałem sobie wtedy sprawę jak wiele dla mnie znaczysz, jak bardzo cię potrzebuję. Byłaś moją najlepszą przyjaciółką którą chciałem przy mnie, ale czułem te rzeczy tak mocno, że... - jego głos zamarł.
- Nie mów tego Niall. Nie.
- Kochałem Cię.

Przypomniałam sobie tamte chwilę, kiedy Niall wyjechał do Londynu i mnie zostawił. Nie miałam wtedy nikogo. Nikt nie oglądał ze mną filmów i jadł lodów tak jak Niall. Nikt mi go wtedy nie mógł zastąpić, on był tym jedynym. Zawsze kiedy czułam się źle, nie dawałam sobie rady, kiedy się samookaleczałam, on zawsze był przy mnie i wspierał mnie w trudnych chwilach. 
- Niall był jak chłopak którego nigdy nie miałam. - powiedziałam sobie w myślach.

- Niall otworzysz, myślę, że musimy porozmawiać? - usłyszałam jak chłopak wstaje z ziemi.
Powoli otworzył drzwi i spojrzeliśmy sobie prosto w oczy. 

- Niall ja.. - chciałam mu wszystko wyjaśnić, ale on mi przerwał..
Chłopak uniósł lekko mój podbródek, przyłożył swoje usta do moich i zaczął całować. Zrobił to z takim pożądaniem. Robił to o wiele lepiej niż Zayn.

Zrobił to w końcu!
Po pięciu latach!
A co jest najlepsze?
Podobało mi się...



_________________________________________________________________

Mamy 8 rozdział! Przed nami jeszcze 40! Podoba wam się rozdział? Mi bardzo.. uważam, że to najlepszy jak na razie rozdział. Proszę KOMENTUJCIE! Bardzo mi zależy na waszej opinii! Kolejny rozdział już jutro!





czwartek, 6 lutego 2014

Rozdział 7

- Więc.. Louis zaproponował zabawę, to może niech pierwszy zacznie. - wszyscy chłopcy skinęli głową  zgadzając się z tym co powiedział Niall.
- Megan wiesz.. podczas tej gry w butelkę robi się nieraz dość gorąco. - powiedział do mnie mulat, po czym zaczął się śmiać.
Spuściłam głowę w dół i się uśmiechnęłam. Nie wiedziałam co zrobić. Grałam w butelkę z pięcioma chłopakami, a ja jestem jedną dziewczyną. 

- Nie bądź głupi Zayn.. grę rozpoczniemy niewinnie. - Louis spojrzał w moją stronę i mrugnął do mnie. Czułam jak moje policzki zalewają się rumieńcem.
Harry zdecydował, że pierwszy zakręci butelką.. wypadło na Louisa.
- Pocałuj Zayna w policzek. - wykrzyknął Harry.
Louis podszedł do Zayna i pocałował go w wyznaczone przez Harry'ego miejsce.
Teraz butelką kręcił Louis. Wypadło na mnie.
- Prawda czy wyzwanie?
Nie wiedziałam co wybrać. Miałam zupełny mętlik w głowie. Gdybym wybrała prawdę, musiałabym powiedzieć jakąś tajemnice z mojego prywatnego życia, a tego nie chciałam. 
Gdybym wybrała wyzwanie, mogłoby to być coś dziwnego. Louis jest zdolny do wszystkiego.
Ale się zdecydowałam i wybrałam.
- Wyzwanie. - powiedziałam do niego i się uśmiechnęłam. 
- No to.. wyzwanie będzie takie.. masz siedzieć do końca naszej gry w staniku. - słyszałam cichy chichot Harry'ego.



A co jeśli będą pytać o moje blizny? Tak samookaleczałam się.. Niall tylko o tym wiedział z nas wszystkich.


- Czekaj Niall.. muszę z tobą porozmawiać. - powiedziałam cicho do chłopaka który siedział obok mnie i poszłam z nim do oddzielnego pokoju.



- Niall ja.. - miałam mówić, ale chłopak mi przerwał.
- Wiem.. blizny.. wiesz może uda się je jakoś zakryć, nie są one zbyt wysoko, żeby można było je zobaczyć.. - powiedział do mnie Irlandczyk podciągając moje spodnie dresowe do góry. -Wyglądałam śmiesznie, ale nie mogłam nic innego zrobić. - A teraz idź tam i pokaż im jak wielkie są twoje cycki! - krzyknął do mnie chłopak po czym zaczęłam się z tego śmiać.

Wróciliśmy do pokoju i zobaczyłam wciąż uśmiechającego się Louisa.
Zaczęłam usiadłam na sofie i ściągnęłam z siebie podkoszulek. Byłam w samym staniku.

Harry gdy zobaczył mnie w skromnym odzieniu, cały czas się na mnie patrzył przygryzając wargę. Zayn gwizdnął. Liam nie reagował dość pokaźnie na mój widok, przyglądał mi się tylko, miał swoją dziewczynę więc rozumiałam jego zachowanie.

Robiło się już dość późno, więc zabawa stawała się bardziej zabawniejsza i gorętsza! Harry znalazł się w tej samej sytuacji co ja, siedział w samych bokserkach, ale jemu to nie przeszkadzało, przyzwyczaił się już chyba do tego, że chodzi prawie nago.

Teraz butelką kręcił Louis. Wypadło na Harry'ego.
- Pytanie czy wyzwanie? - zapytał się Louis.
- Wyzywanie. - odpowiedział loczek.
- Pocałuj Megan! - wykrzyknął Louis.
- Okej, ale lepiej było by gdyby zdjęła stanik, byłoby mi wygodniej.
- NIE! - Louis wykrzyknął głośno do Harry'ego.
- TAK!
- NIE!
- TAK!
Louis zaczął się kłócić z Harry'm. Nagle Niall wykrzyknął.
- Jak macie się kłócić to zrobię to za Harry'ego. - Zayn wstał z miejsca i podszedł do mnie.
- Chcesz to zrobić Megan? - zapytał się mnie Zayn.
- Haha tak! - powiedziałam śmiejąc się.
Złączyliśmy się wspólnie z Zaynem w pocałunku, mulat wziął w swoje dłonie moją twarz i zaczął całować delikatniej.




_________________________________________________________________


Jak podoba wam się rozdział? To już 7! Kolejny pojawi się jutro! Proszę skomentujcie go to dla mnie ważne! W następny rozdziale będzie ciekawiej! :)

środa, 5 lutego 2014

Rozdział 6

Megan

Tak, jak myślałam, Liam i Niall oboje zasnęli i słyszałam jak Niall ponownie cicho chrapie. Liam był przykryty w kocyk z Toy Story. Jak słodko.


Obaj mieli na sobie słuchawki. Próbowałam zgadywać czego słuchali, byłam pewna, że nie słuchali "What Makes You Beautiful" czy "One Thing".



Podczas gdy chłopcy spali, była to najlepsza okazja żeby wejść na laptopa. Wyciągnęłam go, uruchomiłam i zalogowałam się na Facebooka, Twittera, Tumblra i na innych miejscach gdzie miałam konta. 



Facebook był nudny i martwy, ale przed zamknięciem go, napisałam do Chole.



"Hej Chole! Nigdy nie zgadniesz gdzie jestem... Jestem w trasie z One Direction! Tak dobrze przeczytałaś! W trasie z One Direction!"



Po wysłaniu mojej wiadomości wyłączyłam Facebooka i zaczęłam przeglądać stronę głowną na  Tumblrze.


Na ekranie pojawiły mi się gify z One Direction. Zaczęłam je wszystkie przeglądać i cicho się śmiałam, ponieważ były one bardzo zabawne. 



- Daj spokój! Nie musisz oglądać nas na zdjęciach, przecież masz nas obok siebie! - spojrzałam na Nialla, ale on tego nie powiedział, bo przecież spał. W końcu zorientowałam się, że przecież siedzę jeszcze obok Liama. Popatrzyłam na niego, a on się ze mnie śmiał. 



- Po prostu.. - zaczęłam.


- W porządku, nie musisz się tłumaczyć. Tylko obiecaj, że nie będziesz robiła nam zdjęć jak śpimy i nie pokażesz ich całemu światu. Okej?
- Okej. - uśmiechnęłam się.
- Radzę ci się przespać, ponieważ zmienimy strefę czasową. - zasugerował Liam.
- Dobrze, to dobry pomysł tatusiu. - mruknęłam i zaczęłam wyłączać laptopa. 

Liam pożyczył mi swój koc, więc się położyłam.



Byłam świadoma, że zasypiam, co oznacza, że wyglądam naprawdę nie atrakcyjnie podczas snu. Co jeśli będę chrapała? Nie mogę zrobić takich rzeczy przed One Direction. 




Moje objawy zostały szybo rozmyte, ponieważ zasnęłam. 


------------------------------------------------------------------------------------------------------------



- Megan zbliżamy się do lądowania, obudź się... - powiedział do mnie blondyn.
- Dobra.. co? co? - powiedziałam zaspanym głosem.
- Za chwilę lądujemy, więc zapnij pasy. - Niall zaśmiał się i błysnął do mnie pięknym uśmiechem.
- Ehh.. dobra. - mruknęłam do niego.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Przed hotelem w którym byliśmy zameldowani było pełno fanek które piszczały i wykrzykiwały imiona chłopaków z zespołu. 

- Czy zawsze tak jest? - zapytałam się Harry'ego.
- Tak, bardzo często. - odpowiedział mi.



- Zayn! Jesteś niesamowity! Kocham Cię! Harry wyjdź za mnie! - dziewczyny zaczęły krzyczeć to samo ze wszystkich stron. 




Weszliśmy do hotelu. Znaleźliśmy nasze "mieszkanie". Weszliśmy do środka, wnętrze było urządzone bardzo nowocześnie. Wszyscy zaczęliśmy rozglądać się po "mieszkaniu".




- Panowie, nie ma 5 pokoi, więc ktoś będzie musiał dzielić. Pomyślałem, że Niall z Megan mogą być razem. - krzyknął Liam schodząc po chodach w dół.




- Dobrze! - krzyknął Niall. - Teraz musimy wybrać kto śpi na jakim łóżku! - Niall dźgnął mnie ramieniem w ramię i pobiegł szybko na górę.


Pobiegłam za nim.



- To jest moje! - Niall skoczył na łóżko najbliżej okna. 


Ja wybrałam łóżko pod ścianą. 



Nagle ktoś zaczął pukać do drzwi. Niall krzyknął żeby wszedł, nie wiedząc kto puka.


Okazało się, że Zayn przyniósł nam nasze walizki.



- Dzięki Zayn! - krzyknął Niall i wziął od niego walizki. 




Zeszliśmy na dół i dołączyliśmy do reszty chłopaków na dole.




- Więc co teraz? - zapytałam.


- No cóż.. nic nie możemy zrobić co tak naprawdę się nam podoba w hotelu. - powiedział Harry.
- Wiecie co mam na myśli? - zapytał Louis. Chłopcy nie wiedzieli chyba o co chodzi, ale Zayn patrzył się na nas z chytrym uśmieszkiem.
- Tak! Tak! Tak! - krzyknął Zayn.
- Zawsze w to graliśmy, ale ostrzegam was, Megan jest w tym świetna. - Irlandczyk dodał.
- Ale o co chodzi? O jaką grę wam chodzi? - zapytałam się wszystkich.
- Prawda czy wyzwanie! - krzyknął Louis.




________________________________________________________________________

Szósty rozdział za nami! Proszę komentujcie kochani! Chciałabym dobić do 1000 wyświetleń! Proszę udostępniajcie to Fan Fiction. Szablon powinnam niedługo mieć, więc blog będzie jakoś ładnie wyglądał :)
Szablon by @Lyvia_x