sobota, 1 lutego 2014

Rozdział 1

Megan

- O mój boże! Niall! Wyłącz to! - wykrzyknęłam widząc najstraszniejszą scenę w horrorze. Chwyciłam poduszkę i zakryłam nią twarz. Wiesz, że nienawidzę tej sceny! - powiedziałam stłumionym głosem przez poduszkę.
Rzuciłam poduszką w Nialla i odkryłam na chwilę oczy, żeby tylko zobaczyć sukces po moim rzucie.
On siedział na fotelu naprzeciwko mnie, śmiejąc się ze mnie, zaciskając oczy i trzymając się za brzuch. 
Popatrzyłam się na blondyna, udając, że jestem zdenerwowana z jego drwin, ale on miał piękny uśmiech, więc to było do zaakceptowania.

Dorastałam z tym uśmiechem. Był zawsze kiedy opowiedział jakiś żart, lub zrobił coś głupiego.
Znam Nialla już od 6 lat. Przeniosłam się z rodzicami do Mullingar w Irlandii z Londynu. Mieszkamy w domach naprzeciwko, więc zostaliśmy sąsiadami. Pamiętam jak pierwszy raz go spotkałam, to był drugi dzień w naszym nowym domu, nie znałam dokładnie okolicy, ani reszty miasta. Siedziałam wtedy w domu na schodach obserwując jak jacyś mężczyźni przynoszą do domu paczki z rzeczami z naszego poprzedniego domu. Nagle rozległo się pukanie do drzwi, nikt nic nie słyszał, ponieważ wszyscy byli wtedy zbyt zajęci. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam chłopca w brązowych włosach trzymającego w rękach różową piłkę. Myślę, że to jest twoje - powiedział patrząc na piłkę na której były księżniczki z Disney'a. Zapomniałam, że bawiłam się nią wcześniej podczas zwiedzania naszego nowego ogrodu.
Od tego dnia byliśmy najlepszymi przyjaciółmi, chodziliśmy razem codziennie na podwórko. Chodziliśmy nawet razem do tej samej szkoły. Interesowaliśmy się podobnymi rzeczami. Wszyscy mówili nam, że zachowywujemy się jak brat i siostra. 

- Niall mówię poważnie! - krzyknęłam, zerwałam się z kanapy i zaczęłam rozglądać się za pilotem.
- Dobrze, w porządku! - wyjął pilot z pod siebie i wyłączył telewizor. Megan oglądaliśmy ten film setki razy, nawet jak mieliśmy 8 lat! A teraz się boisz?
- To dlatego, że nie lubię. - rzuciłam się na Nialla.

Niall był mistrzem w przekonywaniu, więc uległam jego prośbą i obejrzeliśmy film do końca.
Wstałam nerwowo z kanapy i zaczęłam szukać włącznika światła. Znalazłam go bardzo szybko, ponieważ znałam dom Nialla jak własną kieszeń.

- Chodźmy na zewnątrz - powiedział Niall podchodząc do mnie i łapiąc mnie za ramię. Przytaknęłam w znak, że się zgadzam. Ruszyłam z chłopakiem do ogrodu. Leżałam obok niego na hamaku. Było około godziny siódmej więc niebo stawało się dość ciemne i zaczęły pojawiać się pierwsze gwiazdy.
- Czy to nie dziwne? 10 lat temu biegaliśmy dookoła tego domu i bawiliśmy się w berka. - szepnęłam odwracając głowę w jego stronę.
Niall patrzył w gwiazdy jakby łącząc je w głowie.
 - Wiem kicia. - powiedział, dalej spoglądając na błyszczące punkciki na niebie. 
- Tak wiele się zmieniło, to niewiarygodne. - dodałam szepcząc. Patrzyłam jak Niall powoli kiwa głową.

- Wiesz.. tęskniłam za tobą.. - powiedziałam mu chcąc uzyskać szybką odpowiedź. Wiedziałam, że mnie nie ignoruje, był po prostu rozkojarzony. Niall w końcu przestał patrzeć w gwiazdy i spoglądnął na mnie. Chłopak był bardzo zajęty w ubiegłym roku, miał trasę koncertową z chłopakami z zespołu, podróżował do innych krajów, udzielał wywiadów, a także różne gale. 
Niall twierdził, że jest nadal tą samą osobą, ale moim zdaniem to nie był ten normalny sąsiad co kiedyś. To był Niall Horan z One Direction, który miał miliony piszczących dziewczyn na jego widok.
- Też za tobą tęskniłem. - Niall powiedział szeptem i odgarnął kosmyk moich włosów za ucho i pocałował mnie w czoło. Byliśmy tak blisko siebie, ale dla nas te pocałunki nic nie znaczyły. Byliśmy tylko przyjaciółmi...



___________________________________________________________

Jest pierwszy rozdział! Proszę komentujcie! 5 komentarzy = kolejny rozdział! Jeżeli chcecie być informowani piszcie mi swoje username z Twittera w komentarzach! Mój Twitter to @alohamyhoran
Daję Wam link do oryginału >>> http://www.wattpad.com/3620224-more-than-this-~niall-horan-fanfiction~-chapter-1

4 komentarze:

Szablon by @Lyvia_x