poniedziałek, 3 lutego 2014

Rozdział 4

Megan



Obudziłam się słysząc krzyki Nialla.


- O Cholera! - powiedział chłopak z dołu.
Gdy wstałam z łóżka zauważyłam, że nie jestem w swoim domu.. jestem w domu Nialla. 
Podeszłam do lustra i zauważyłam, że wyglądam hmm.. brzydko. No trudno.. Niall widział mnie w gorszym stanie wiele razy. Moje włosy wyglądały jakby ktoś poraził mnie prądem. Wzięłam gumkę i spięłam je w niechlujny kok, po czym zeszłam na dół po cichu do chłopaka.



- Co to za przeklinanie?


- Na miłość Boską! Megan! Przestraszyłaś mnie! Staram się robić naleśniki, nie widzisz pokazał mi palcem na sufit na którym były 2 przypalone naleśniki. 
- Ohh Niall.. co ja mam z tobą zrobić? - wzięłam od niego patelnię i zaczęłam robić naleśniki według mojego przepisu.
Niall bardzo lubi jeść, ale był straszny w gotowaniu, umie przygotować tylko paluszki rybne.



- Są.. są pyszne! - powiedział Niall wkładając ostatni kawałek swojego naleśnika do buzi.


Udało mi się zrobić kilka pysznych naleśników i uratować dom Nialla od spalenia.
Położyliśmy w kuchni nasze talerze, po czym udaliśmy się razem na górę.



Niall i ja oglądaliśmy przez około 10 minut telewizje, aż w końcu się nam to znudziło. Usiadłam obok Nialla i spojrzałam na niego.


- Masz jakieś plany na dziś? - uniosłam jedną brew.
- No cóż.. potrzebuję pomocy w pakowaniu! - wykrzyknął chłopak.
Kompletnie zapomniałam, że jedzie jutro do Los Angeles. Nie widziałam go od kilku miesięcy. Jęknęłam i schowałam głowę w poduszkę.
Poczułam jak Niall chwyta mnie w pasie i kładzie się obok mnie. 
- Hej.. wrócę niebawem.. wyślę ci pocztówkę. - zaczął się śmiać, choć ja nie uważałam, że to była zabawna sytuacja.



- Jeśli chcesz, żebym pomogła ci się spakować muszę iść do domu i się odświeżyć, wrócę około 11. - powiedziałam i rozejrzałam się po pokoju za moim telefonem.


Zauważyłam, że Niall trzyma mój telefon, więc wykrzyknęłam do niego.
- Lepiej mi to daj! - wykrzyknęłam, po czym chłopak rzucił do mnie telefon. 



Wyszłam z pokoju po czym skierowałam się w kierunku drzwi.


- Do widzenia! - wykrzyknęłam do chłopaka który był na górze, po czym zamknęłam drzwi. 



Mówią, że pod  prysznicem dziewczyny myślą o tym co się dzieje w ich życiu. To na 110% prawda. Stałam pod prysznicem, gdy ciepła woda rozpryskiwała się na mojej skórze, zaczęłam się zastanawiać, co było by gdyby Niall nie poszedł do X-Factora, gdyby nie stał się częścią One Direction, innymi słowy nie był sławny.


Moje myśli zostały przerwane, gdy ciepła woda momentalnie zamieniła się w zimną. Zakręciłam wodę i szybko wyszłam z kabiny.



Wyszłam z łazienki i weszłam do swojego pokoju. Otworzyłam szafkę i wyciągnęłam majtki z One Direction. Tak z One Direction. Niall przyniósł mi ja jako taki żart na święta. Ubrałam je, po czym założyłam na siebie jakiś różowy stanik, który był kolorystycznie taki sam jak te majtki.


Podeszłam do lustra i zaczęłam suszyć moje włosy. 



Miałam brązowe kręcone włosy, które sięgały do mojej talii. Gdy skończyłam suszyć spojrzałam na swoje odbicie w lustrze.


Założyłam na siebie spodnie dresowe i zwykły biały T-Shirt.

Gdy szłam w dół zauważyłam, że mój magazyn został dostarczony. Zarejestrowałam się do subskrypcji pisma na początku roku, więc przychodziło mi ono co miesiąc, ale byłam pewna, że to był ostatni magazyn wykupiony z mojego abonamentu.
Podniosłam go i spojrzałam na okładkę, nie mogłam się powstrzymać od śmiechu, był na nim mój "najlepszy przyjaciel". Włożyłam na siebie białe trampki, wzięłam kluczę, telefon i wybiegłam z domu do Nialla.



- Musisz to zobaczyć! - wykrzyknęłam do Nialla, przykładając mu do twarzy czasopismo.


- Dobrze, idź na górę, ja idę tylko pod prysznic.



Gdy Niall był pod prysznicem, usiadłam na łóżku i przewracałam strony w magazynie. Zaszłam na 6 stronę, była ona o One Direction. Gdy czytałam to zaczęłam się śmiać, ponieważ pisało na niej, że Niall jest Brytyjczykiem.




Przekładałam dalej strony, kiedy natknęłam się na Nialla. Zaczęłam czytać. Na stronie było jego stare zdjęcie, miał jeszcze wtedy brązowe włosy. On tak bardzo się zmienił!




Zaczęłam czytać na głos:


"Niall Horan - ulubione miejsce do zjedzenia? McDonald's"
- No co ty? Przecież każdy wie, że Nandos! - powiedział chłopak, który wyszedł przed chwilą z łazienki.



Niall był ubrany w sam ręcznik, jego włosy były jeszcze wilgotne.. wyglądał.. hmm... seksownie.




- Hej Niall! Spójrz na to, uważam że.. - zaczęłam mówić, ale chłopak mi przerwał.


-Poczekaj chwilę, muszę się ciebie o coś zapytać, ale na poważnie.. 






________________________________________________________________________




Jest 4 rozdział! Yeey! Myślałam, że już go dziś nie dodam, ale się udało!


Zamówiłam szablon z pewnej szabloniarni więc w tym tygodniu będę miała szablon! Cieszę się i nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału, a Wy? Proszę komentujcie! Zależy mi na waszej opinii! Gdy piszecie mi takie miłe komentarze, aż chce mi się pisać! + To jest najdłuższy rozdział jak do tej pory, ale jak tak patrzyłam, to późniejsze rozdziały są baaaardzo długie :)

5 komentarzy:

  1. jest cudowny <3 nie moge się doczekać kolejnego rozdziału ! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, nowy rozdział pojawi się dziś :)

      Usuń
  2. Na poważnie... Czy może chcą sobie coś wyznać? Chociaż może Niall znowu sobie będzie robić jaja z Megan i takie pytanie na poważnie będzie brzmiało "Wolisz Nandos czy McDonalds?" Kto go tam wie! A gazeta to to ja nie wiem, takie błędy strzelać? Że Niall Brytyjczykiem? Kpina, przecież chyba każdy, nawet nie fan 1D, wie że on jest tą "inną" 1/5 irlandzką częścią zespołu. No cóż... niby błędy się zdarzają ;dd
    Czekam na następny rozdział + zaraz dodaje do obserwowanych :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aww dziękuję, kolejny rozdział pojawi się dziś ;)

      Usuń
  3. oo, ciekawe co on chce jej wyznać? biorę się za kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń

Szablon by @Lyvia_x